top of page

Nie tylko taniec | EtnoKraków/Rozstaje – sobota, 8 lipca


Dzień warsztatów i noc tańca – tak skrótowo można by opisać minioną sobotę podczas jubileuszowego festiwalu EtnoKraków/Rozstaje. Przede wszystkim nie brakowało świetnej muzyki.


Każdy festiwal ma swoją dynamikę, dramaturgię, harmonogram, który pozwala na podkreślenie wydarzeń czy idei ważnych dla jego twórców. Czasami potrzeba też chwili wytchnienia, wyhamowania, by to, co ważne w programie imprezy zdołało wybrzmieć. Po ćwierćwieczu istnienia festiwalu Etno Kraków Rozstaje jego organizatorzy mają wielką wprawę w programowaniu, w budowaniu narracji poszczególnych dni koncertowych, ale także w budowaniu charakteru całego wielodniowego przedsięwzięcia. I właśnie w tym kontekście należy widzieć fakt, że kolejny dzień EtnoKraków/Rozstajów przyniósł mniejszą ilość wydarzeń koncertowych, pozwolił za to publiczności skupić się na innych punktach programu, na innych aktywnościach wokół interpretowania, odkrywania i rozumienia kultury tradycyjnej, ludowej.


Warsztaty i projekcje

Sobotnie festiwalowe atrakcje rozpoczęły się już przed południem w klubie Strefa warsztatami pieśni z terenów Serbii, Chorwacji, Bośni i Hercegowiny. Prowadził je zespół Łada, który zdążył już wcześniej przekonać Rozstajową publiczność do swych wokalnych umiejętności. Również w klubie Stefa odbyły się projekcie cyklu filmów: Balkan polyphony – połączone ze spotkaniem z zespołem Łada oraz Tamburreddhu – Resistenza Sonora Salentina – połączone ze spotkaniem z Claudio Cavallo Giango – liderem włoskiego zespołu Mascarimiri. Pierwsza ze wspomnianych projekcji była efektem wypraw badawczych na Bałkany, przeprowadzanych przez członków zespołu Łada. Obejrzeliśmy kilkanaście krótkich kilkuminutowych filmów, w których główną rolę grała źródłowa muzyka – i bałkańscy artyści, wykonujący ją w porywający sposób, m.in. śpiewający unikalnymi technikami wokalnymi. Druga z projekcji poświęcona była tradycyjnemu bębnowi z okolic Salento – tamburreddhu i temu jak ważny jest on (jego przeszłość i przyszłość) dla lokalnego poczucia tożsamości, będąc fundamentem brzmienia tradycyjnej muzyki z tych stron.


Oczepiny

Wspomnijmy wreszcie też, że w Domu Esterki, oddziale Muzeum Etnograficznego w Krakowie odbyły się warsztaty krakowskich pieśni oczepinowych, prowadzone przez Monikę Dudek, które swe podsumowanie miały kilka godzin później.

Wieczorem centralnym miejscem festiwalowych wydarzeń stała się scena Kocie Uszy w Fortach Kleparz. Miała tam miejsce noc tańca. Publiczność jednak nie tylko tańczyła do dźwięków płynących ze sceny, ale również uważnie słuchała świetnej muzyki. Pierwszym elementem tej części festiwalu była właśnie prezentacja obrzędu oczepin krakowskich zaprezentowana przez zespół Zdrojanki z Krzeszowic oraz przez wspomnianą grupę warsztatową, prowadzoną przez Monikę Dudek. Całość miała zarówno walor edukacyjny, przypominający czy podtrzymujący ludowe obyczaje, jak i formę dobrej zabawy.

Potem była już „tylko” muzyka – i taniec.


Odpoczno, czyli blask

Największą muzyczną atrakcją tego wieczoru był niewątpliwie występ znakomitej grupy Odpoczno. Funkcjonuje ona na muzycznej scenie od blisko dekady i niemal od samego początku budzi wielkie uznanie recenzentów i wielki entuzjazm słuchaczy. Jej najnowsza płyta zyskała tytuł Folkowego Fonogramu Roku, czyli najlepszego albumu opublikowanego w Polsce w roku 2022. Istotą grania zespołu jest łączenie różnych stylów – ale też różnych twórczych osobowości w jedną, porywającą całość. Nie zaistniałaby ona bez korzeni wyrastających z muzyki ludowej, a zarazem otwarta jest na współczesne formy muzykowania. I to wszystko bez zerkania w stronę popularnych nurtów, w graniu pełnym pasji, rozwibrowania, ale i skłonności do improwizacji. Schematycznie mówiąc łączą się w składzie zespołu artyści hołdujący muzyce ludowej, ujmowanej tradycyjnie, a zarazem gotowi do jej reinterpretowania: świetny skrzypek Marcin Lorenc i śpiewająca, ale obsługująca też instrumentarium elektroniczne Joanna Szczęsnowicz. A dalej: fantastyczny gitarzysta Marek Kądziela, na co dzień pojawiający się głównie w kręgu jazzowej improwizacji i perkusista Piotr Gwadera, mający za sobą rockowe doświadczenia. To wszystko jednak tylko schemat, bowiem wspomniane nurty, skojarzenia, odniesienia łączą się w graniu kwartetu w jedną fascynującą, niepodzielną całość. Artyści proponują muzykę błyskotliwą, pełną blasku, wynikającą z niekłamanej pasji, ekstatyczną wręcz, a zarazem świetną pod względem wykonawczym – i bardzo komunikatywną, pod sceną przez cały występ trwały tańce.


Garnitur, czyli orkiestra

Tego dnia zabrzmiał też Garnitur Polski, czyli orkiestra festiwalowa prowadzona przez Marię Stępień. Ta doświadczona skrzypaczka, animatorka życia muzycznego, znana jest słuchaczom zarówno z koncertów m.in. grup Kożuch czy Radical Polish Ansambl (tu gra również Marcin Lorenc z Odpoczno), jak i prowadzonych przez nią licznych warsztatów. Stanęła ona na czele skrzykniętej specjalnie na tę okazję, na ten wieczór festiwalowy orkiestry, przygotowywanej na festiwalowy występ przez kilka niedzielnych wieczorów w krakowskim klubie Strefa. A jako że w jej składzie znaleźli się muzycy, którzy są nie tylko folkowymi zapaleńcami, ale i świetnymi instrumentalistami, toteż zabrzmiała znakomita muzyka - do zasłuchania i do tańca, do którego poderwali kilkudziesięcioosobową grupę tanczerzy. Zachwyt budził też fakt jak dobre brzmienie osiągnął ten kilkunastoosobowy zespół.

Tuż po nim na scenie pojawiła się ludowa kapela Kopienioki z Igołomii. Grająca w składzie instrumentalnym: prym, sekund i trzystrunowe basy grupa ta pokazała na czym polega piękno i urok tradycyjnych tematów z regionu krakowskiego – zwłaszcza, że były świetnie wykonane: z ogromną dyscypliną, ale też swadą i radością muzykowania.

O dalszą część wieczoru zadbali przedstawiciele Domu Tańca Kraków, którzy już wcześniej tanecznie czy wykonawczo współtworzyli wspomniane wydarzenia. Zaprosili wszystkich chętnych uczestników na potańcówkę wokół muzyki tradycyjnej. Zabawa trwała długo w noc…

[ Tomasz Janas ]

8.07

Forty Kleparz - scena Kocie Uszy: obrzęd oczepin, Odpoczno, Garnitur Polski, Kopienioki, Dom Tańca Kraków

bottom of page