MUZYCZNA WĘDRÓWKA PRZEZ ŚWIAT I PRZEZ ŻYCIE | XXVI ETNOKRAKÓW/ROZSTAJE
Łąka na Wesołej, Klub Strefa Nowa, Ogród Botaniczny UJ, ale też ICE Kraków – tam odbywać się będą koncertowe i warsztatowe wydarzenia tegorocznej edycji festiwalu EtnoKraków/Rozstaje. Wystąpią klasycy gatunku i wielkie nadzieje folkowej sceny, ważni artyści krajowi i goście zagraniczni, będą refleksyjne pieśni i dużo dobrej zabawy!
Jeden z najważniejszych polskich festiwali muzyki folkowej, etno, world music rozpoczyna drugie ćwierćwiecze swojej historii. Wędrowanie– to będzie, zdaje się, główne hasło, leitmotiv, swoisty refren tegorocznej edycji tej imprezy. Temat na pozór oczywisty – warto wszak nad nim się pochylić i o nim mówić, ginie bowiem często gdzieś w poszumie codziennych, również tych muzycznych hałaśliwych newsów. Te ostatnie poważniejszą refleksję zostawiają zazwyczaj na dalekim marginesie. Zadawanie pytań, próba szukania głębszych sensów wokół spotkań z muzyką? Tak!
Podstawowe doświadczenia
Owe wędrówki mogą być bardzo znaczące i szalenie różnorodne, o czym świadczyć będą festiwalowe koncerty, o czym od lat i dekad przekonują ważne dokonania twórców mierzących się z tradycją, opowiadających ją po swojemu, we współczesnych artystycznych odczytaniach, z kręgu folku, etno, interpretowania tradycji, muzyki świata. To elementarne, a wciąż na nowo odkrywane doświadczenia: wędrówka od siebie ku innym ludziom, z domu w świat – i z powrotem, z własnej tradycji ku innym kulturom – by odkryć, docenić wartość tego kim się jest – i kim są inni. Wreszcie: najbardziej podstawowa, egzystencjalna, duchowa może nawet, wędrówka przez życie – od narodzin ku śmierci (a może i dalszym krainom), która jest najczystszym, najprostszym, a może i najważniejszym doświadczeniem. Drogą, w której towarzyszą nam poruszenia, zachwyty, dzieła kultury, muzyczne wzruszenia i przeżycia, pozwalające dostrzec i docenić wartość tego, co mamy; wartość tego, czego udało nam się dotknąć, posłuchać. Nie przypadkiem przecież przed wieloma laty, zapomniana dziś przez wielu, choć wówczas kultowa cykliczna audycja w radiowej Trójce zatytułowana była: Folk – muzyka włóczęgów i poetów. Wciąż jesteśmy w drodze, wciąż wędrujemy, jest w tym wielka wartość – także w wędrówce przez historię krakowskiego festiwalu i jego najnowszą, tegoroczna odsłonę.
Na końcu drogi
Przecież i same rozstaje – tytułowe, emblematyczne dla samego festiwalu – są i miejscem, i symbolem wyruszania w świat, dokonywania – niełatwych często – wyborów. Wątki te powracają w wielu utworach, w wielu tekstach, również w tych, autorstwa Jana Słowińskiego – wykonywanych przez Joannę Słowińską – jedną z najwybitniejszych przedstawicielek tej sceny. Jak śpiewa ona w jednej z pieśni:
na rozstajach biały głaz / drogę możesz wybrać raz
jeśli w prawo pójdziesz stąd / będzie tam bez końca ląd
jeśli w lewo będziesz iść / więcej tam nie znajdziesz nic
jeśli prosto będziesz szedł / w drodze strach cię będzie strzegł
Trudna perspektywa, ale kusząca. Pojawia się w tych tekstach tęsknota do najbliższego, ukochanego, jak w innym utworze:
droga długa pośród pól / drogi rozstaj w drogi pół
mogłaby już krótszą być / mogłabym z nim prędzej być
Bywa refleksja wręcz egzystencjalna:
gdy oddala się widnokrąg / znak, że się nie kończy świat
Pojawia się w końcu też (trudna czasami) nadzieja:
od czasu świat po bezczas / i w śniegu trop na wprost
jest droga za widnokres / i jest nad rzeką most
nie bój się nocy, nie bój, gdy z nagła / pochodnia gaśnie w drogi pół
po stronie świata, po stronie światła / jest rzeka, drzewo, dom i stół
Wędrowanie, także to opisywane w pieśniach, wiedzie ku celowi. Czasami jest on bardziej wyrazisty, czasami niepewny:
a w polu piołun, mięta / a w polu droga kręta
a na niej się miniemy / na niej się odnajdziemy
na końcu drogi drzewo / na końcu ziemi niebo
Droga ma sens, wiedzie do spotkania…
Po kres, po nadzieję
Mnóstwo tych odwołań na muzycznej scenie. Nie przypadkiem przecież znakomita grupa Remigiusza Hanaja i Agaty Harz nazywa się Wędrowiec. Nie przypadkiem świetna płyta Weroniki Grozdew (z której materiał premierowo zaprezentowano przed dwoma laty na festiwalu EtnoKraków/Rozstaje) zatytułowana jest Wandering Songs. Bo wędrowanie wzbogaca, nadaje sens. Podróże w przestrzeni niejako dokumentowało mnóstwo płyt i dawne wyprawy w rozmaite strony świata Kwartetu Jorgi, i ku łemkowskim tradycjom Orkiestry św. Mikołaja czy Werchowyny, i w krąg polskiej ludowości kapeli Muzykanci, i zespołu Lautari, Kapeli ze Wsi Warszawa, Trebuniów-Tutków. Drogę życia od narodzin w różne trudne strony śledziły wydawane niedawno płyty z kołysankami – zespołu Bastarda, tria Sutari, zespołu Senjawazabawa (który usłyszymy podczas tegorocznego festiwalu). Drogę po kres zwiastowały pieśni dziadowskie, odkrywane choćby przez Jacka Hałasa, który również zaśpiewa na Rozstajach, a także pieśni pasyjne, postne przypominane przez wielu wykonawców od Joanny Słowińskiej po Adam Struga z Kwadrofonikiem i tylu innych.
Folk to wędrowanie w wielu różnych sensach. Jakże znaczący jest przy tym fakt symbolicznej inauguracji tegorocznego festiwalu. Letnie przesilenie świętowane jest Wiankami – hucznymi zabawami, także muzycznymi w różnych stylach. Ale na koniec tej szalonej przygody, gdy czas pomyśleć o tym, co dalej, gdy czas zebrać się i iść w dalszą drogę, odbywa się Koncert o świcie – folkowy, odwołujący się do najbardziej wartościowych tradycji. Po zabawie zaczyna się znów czas wędrowania.
Nowy początek: #GramyNaWesołej
Tegoroczna edycja festiwalu ma w sobie również wiele z nowego początku. Nie tylko dlatego, że rozpoczyna – wspomniane już – drugie ćwierćwiecze jego historii. Zmieniały się przez te wszystkie lata lokalizacje koncertów, publiczność wędrowała za muzyką w różne miejsca, różne przestrzenie, choć pozostają i pewne miejsca stałe – punkty orientacyjne. Od kilku lat jednym z tych stałych punktów, swego rodzaju „domem” festiwalu był klub Strefa. I oto w tym roku otwiera się nowe miejsce „domowe” Rozstajów – klub Strefa Nowa przy ul. Kopernika 19 w Krakowie w dzielnicy Wesoła. Miejsce to już być może znane wielbicielom dobrej muzyki, wielbicielom TEJ muzyki. Teraz staje się jedną z głównych lokalizacji festiwalowych wydarzeń.
Miejscami koncertów będą więc: Strefa Nowa, Ogród Botaniczny, a swoistym centrum kilkudniowych warsztatów, zabaw, spotkań dla dzieci (i dorosłych), a wreszcie koncertów będzie pobliska Łąka na Wesołej. Festiwal EtnoKraków/Rozstaje od lat kojarzy się też z Kazimierzem. Pewne wydarzenia odbędą się i tam. Noc etnoelektro zabrzmi w Alchemii, a kołysankowe warszaty odbędą się w Muzeum Etnograficznym. Swego rodzaju podsumowaniem, a może kwintesencją wyprowadzania – po raz kolejny – folkowego ducha na największe, prestiżowe sceny będzie finałowe wydarzenie w ICE Kraków.
Klasycy, liryka, taniec
Fantastycznie zapowiada się tegoroczny festiwali pod względem muzycznym. Pojawią się ważni i bardzo ważni przedstawiciele polskiej sceny muzyki folkowej / etnicznej, należący do różnych pokoleń. Skrupulatny i przemyślany dobór wykonawców reprezentujących różne generacje i odmienne często „szkoły” myślenia o interpretowaniu ludowej tradycji – to jedna ze specjalności krakowskiego festiwalu od samego początku jego istnienia. Organizatorzy imprezy nie dokonują wyboru wykonawców starszych kosztem młodszych albo tych bliższych ludowego wzorca kosztem tych przemycających w swej twórczości nowoczesne rozwiązania. Zapraszają po prostu ważnych artystów, niezależnie od tego ku jakim generacyjnym czy stylistycznym cechom się zbliżają. Kluczem jest tu wartość i jakość artystycznej propozycji. A czyja twórczość pozostaje bardziej wartościowa czy poruszająca – odpowiedź na to pytanie pozostawiają już publiczności, która ma szansę nasycić się wieloma formami artystycznej wypowiedzi i docenić różnorodność oraz bogactwo płynące z odkrywania ludowych inspiracji przez wrażliwych twórców.
Pokolenia
Nie inaczej będzie oczywiście i tym razem. Pojawią się więc artyści będący od lat wzorcami interpretowania ludowego dziedzictwa, jak zgoła legendarna kapela Muzykanci, ale i jej czołowe postaci w autorskich projektach: Joanna Słowińska, Jacek Hałas, również Agata Harz, Paula Kinaszewska Katarzyna Szurman – które wystąpią razem, ale z biogramów każdej z nich z osobna można by ułożyć przeróżną i przebogatą historię ważnej polskiej muzyki „około tradycyjnej” ostatnich lat i dekad. Innym z niewątpliwych mistrzów i autorytetów jest Krzysztof Trebunia-Tutka, który przed rokiem dał tu wspaniały koncert ze swą rodzinną kapelą, ale przede wszystkim od lat jest swego rodzaju gospodarzem sceny, kimś więcej niż tylko konferansjerem festiwalu. W tym roku opowie też o swej muzycznej drodze, promując wydaną właśnie książkę. Z drugiej strony są artyści o pokolenie młodsi, fanatycznie udowadniający jak bardzo i ich poruszają ludowe natchnienia: ot choćby znakomite trio Suferi, grupa Sawa, Kapela Siwka czy jedyne swym rodzaju muzyczne „pospolite ruszenie” Orkiestry Festiwalowej.
Wielogłos
Mamy tu na festiwalu nie tylko dialog pokoleń, także równie istotny wielogłos artystycznych konwencji, form opowiadania, dialogów ze współczesnością. Kwintesencją tego, co rozumiemy przez wierne źródłom, choć własne, dynamiczne, spontaniczne, żywiołowe opowiadanie tradycji jest muzyka, którą od dekad proponuje kapela Muzykanci. Ale też jej czołowe postaci: Joanna Słowińska i Jacek Hałas – w autorskich prezentacjach zaproszą nas w świat odmienny w nastrojach: kameralnego, niemal intymnego, refleksyjnego śpiewania. W ramach Nocy Pieśni Joanna zaśpiewa premierowo w duecie z córką Zosią Słowińską-Brózdą, Jacek Hałas przywoła pieśni z solowej płyty Zegar bije. W klimat źródłowej, ludowej muzyki, prostej formalnie i naturalnie poruszającej zaproszą nas z jednej strony Krakoskie Kumoszki, z drugiej – grupa Sawa, z jeszcze innej Kapela Siwka. Tymczasem także młode pokoleniowo, choć prezentujące inny sposób interpretowania, przypominania tradycji trio Suferi zaproponuje energetyczny styl, w którym ludowe tradycje (własne – przecież lider Kacper Malisz pochodzi z Beskidów) splecione zostają, a nawet zderzone ze współczesnymi nurtami, takimi jak nowoczesny jazz, elementy hip-hopu czy elektroniki. Jeszcze inaczej, stawiając przede wszystkim na elektroniczne brzmienia i głos ludzki, zabrzmi duet Chvost, choć i w jego graniu pojawią się elementy etniczne muzyki tureckiej które wniesie grający na baglamie Çınar Timur.
Ku natchnieniom
Rozstaje to oczywiście także spotkania kultur i odkrywanie muzyki z różnych stron globu. Jak dobrze wiedzą bywalcy festiwalu: również w tej mierze nie ma żadnych ograniczeń geograficznych czy kulturowych. Wręcz przeciwnie: jest otwartość wobec innych kultur, ciekawość, a finalnie – muzyczne odkrycia i oczarowania. Ponad ćwierć wieku historii festiwalu pięknie pokazuje jak rosły kręgi owego zainteresowania, otwierania się na świat. Na początek jest bowiem wspomniane mądre odczytanie własnej tradycji, jak uczciwe i twórcze jej interpretowanie, a potem krok ku sąsiadom – bliższym i coraz dalszym. Świetnymi przykładami tej podróży ku innym kulturom, ku innym tradycjom, ku wrażliwości innych ludzi będą koncerty tegorocznego festiwalu. Symbolicznym dowodem wychodzenia wybitnych krajowych artystów ku inspiracjom płynącym z nieodległych, ale przecież zagranicznych natchnień będzie koncert, który dadzą Łukasz Ojdana & Mariia Ojdana. Wolno sądzić, że ich Wędrujący ptak w festiwalowej, kameralnej, duetowej wersji nabierze dodatkowej mocy.
Krokiem w stronę najbliższego możliwego południa będą sceniczne prezentacje artystów pochodzących z krajów również od dawien dawna obecnych na Rozstajach: słowackiej artystki Julii Kozakovej, która przedstawi swój świetny program Manuša, oraz grupy Szépszerével z Węgier. Kolejne kręgi obejmują fascynujących wykonawców z jeszcze dalej (i jeszcze barwniej) rozumianego Wschodu: irańsko-syryskie Hamdam Trio, prowadzące nas w czarowną, magiczną stronę Orientu. Zresztą fakt, że tworzący trio instrumentaliści od lat bywają gośćmi polskich scen koncertowych najlepiej dowodzi uobecnianego (a nie tylko deklarowanego) dialogu kultur. Wreszcie Afryka, która w sensie kulturowym dla wielu słuchaczy world music jest kontynentem szczególnie ważnym, bo dających nam tylu wybitnych, niepowtarzalnych pieśniarzy, muzyków. Podczas krakowskiego festiwalu będzie ich reprezentował Winyo, pochodzący z Kenii – który z pewnością zostanie zapamiętany przez publiczność.
Drzewo
Wszystkie te muzyczne wątki – wędrowania i odkrywania, poszukiwań i spotkań, gubienia i odnajdywania nadziei, odnajdywania pokrzepienia w pięknie tradycyjnej pieśni, tradycyjnego przesłania – zbierze w sobie i podsumuje znakomity, plastyczny magiczny i świetny pod każdym względem spektakl Bursztynowe drzewo – wielowątkowa muzyczna, baletowa opowieść o przybyszach, wędrowcach, o szukaniu i odnajdywaniu dróg. To widowisko inspirowane pradziejami i wędrówkami ludów przemierzających Europę, będących protoplastami współczesnych mieszkańców ziem polskich. Dotyka zagadnień związanych z naszym pochodzeniem, formowaniem się rodzimej społeczności pod wpływem i w kontekście innych kultur i kształtujących się w ten sposób wartości duchowych i materialnych. Jego głównymi twórcami są: Agnieszka Glińska – scenariusz, reżyseria, choreografia, Jan Słowiński – teksty, Stanisław Słowiński – muzyka, Joanna Słowińska – śpiew, Karol Śmiałek – śpiew, recytacje oraz Art Color Ballet.
Opętany, kuźnia, pastuszek…
Warto raz jeszcze podkreślić: jak zawsze EtnoKraków/Rozstaje zaprasza nie tylko na koncerty, które naturalnym biegiem rzeczy są największą atrakcją dla publiczności. Rozstaje to również mnóstwo innych działań, wydarzeń, aktywności – na pozór drobnych, ale stanowiących wręcz krwioobieg festiwalu. Czekają nas więc poruszenia taneczne i wieczór pieśni, a także – tak niepozornie wpisujące się w harmonogram imprezy – warsztaty. To piękna propozycja dla festiwalowych gości w każdym wieku, nie tylko dla najmłodszych. To okazja spotkania z różnymi formami tradycyjnego rozumienia świata – twarzą w twarz, dłonią w dłoń. To szansa na doświadczenie zachwycającej inności świata wokół nas – szczególna chyba dla mieszkańców wielkiego miasta.
Warto sprawdzić szczegóły na stronie www festiwalu i w mediach społecznościowych. Warto? Trzeba! Trzeba zajrzeć na poszczególne wydarzenia tegorocznego festiwalu EtnoKraków/Rozstaje.
[ Tomasz Janas ]
Comments